Kilka lat temu przyjęło się, że tańszy zamiennik opon samochodowych to kupno używanych egzemplarzy lub poddawanie bieżnikowaniu tych, które już posiadamy. Czas pokazał, że rynek wschodu zalewa europejskie sklepy swoimi produktami. Tak też dzieje się z oponami. Na rynku wulkanizacyjnym znaleźć można coraz więcej „chińskich” modeli opon, które kuszą przede wszystkim ceną. Warto jednak wiedzieć, że nie wszystko, co ma wygrawerowane „made in China” to w stu procentach azjatycki produkt. Ponadto azjatyckich koncernów oponiarskich jest dużo, w kilku krajach, nie tylko w Chinach.