Oznaczenie opon zimowych to rzecz, która budzi wiele kontrowersji. Choć na niemal każdej oponie zimowej znajdziemy symbol M+S, wcale nie gwarantuje on zimowej charakterystyki. Jak rozpoznać oponę zimową i o czym właściwie informuje oznaczenie M+S?
Znajdujące się na oponach oznaczenie M+S może wprowadzać w błąd. Jest to symbol, którego litery wywodzą się od słów mud (błoto) i (snow). Jest to klasyfikacja stworzona głównie z myślą o amerykańskim rynku oponiarskim. Opony z tym symbolem powinny dobrze radzić sobie na śniegu lub pośniegowym błocie. I faktycznie – obie literki znajdziemy niemal na wszystkich oponach zimowych. Samo oznaczenie opon M+S nie wystarczy jednak, by uznać je za zimowe.
Należy podkreślić, że oznaczenie M+S jest jedynie pewną deklaracją producenta, niezwiązaną z żadną certyfikacją lub normą. Opony te nie muszą być testowane na śniegu, a ich parametry zimowe są w zasadzie nieznane. Literowe oznaczenie świadczy jedynie o tym, że opona ma podwyższone właściwości względem klasycznej opony letniej. Oznaczenie M+S znajdziemy nie tylko na oponach zimowych, które z zasady dobrze radzą sobie na śniegu, ale i na oponach wielosezonowych, a nawet niektórych letnich.
Czym więc charakteryzują się opony M+S? Oczywiście mogą one posiadać pełnię właściwości opon zimowych, ale nie muszą. Czasem producent decyduje się na taki opis w momencie, gdy bieżnik opony ma drobniejsze lamele, charakterystyczne dla opon zimowych. Sugerowanie się samym bieżnikiem i symbolem M+S jest więc niewystarczające.
Aby zidentyfikować prawdziwą oponę zimowa, należy poszukać symbolu 3PMSF (ang. Three-peak Mountain Snow Flake), zwanego także symbolem alpejskim. To niewielki znaczek przedstawiający płatek śniegu wewnątrz górny z trzema szczytami. Do uzyskania tego oznaczenia zimowego nie wystarczy deklaracja producenta. Symbol 3PMSF jest objęty normami ONZ i EU, na podstawie regulaminu normy jakości handlowej 117 Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ.
Opony oznaczone znaczkiem 3PMSF muszą mieć nie tylko bieżnik dostosowany do pracy na śniegu, ale i odpowiedni skład mieszanki gumowej. Opona musi bowiem zachowywać elastyczność nawet w bardzo niskich temperaturach. W testach sprawdzana jest m.in. łatwość ruszania i hamowania, zarówno na śniegu, jak i mokrym czy suchym asfalcie.
W ostatnich latach coraz popularniejszym wyborem są opony wielosezonowe, na których znajdziesz oznaczenie M+S. Jak więc sprawdzić, czy ich parametry na śniegu są wystarczające do bezpiecznej jazdy zimą? Najlepszym sposobem jest przejrzenie niezależnych testów opon, wykonywanych przez ośrodki badawcze, np. ADAC. Modele biorące udział w testach są badane pod różnym kątem, np. hamowania, przyczepności w zakręcie, głośności, spalania czy zachowania na mokrym asfalcie. Wbrew pozorom dobrej jakości opony całoroczne wcale nie muszą sprawować się zimą gorzej od pełnoprawnych zimówek.
Warunkiem jest jednak to, by wybrać sprawdzony model, najlepiej z gamy premium. Marki takie jak Michelin, Dunlop, Pirelli, Continental, Bridgestone, Goodyear czy Vredestein cechują się najlepszej jakości mieszanką, zachowującą swoje parametry zarówno latem, jak i zimą. Dodatkowo właściwości jezdne pozostają niezmienne w miarę zużycia opony, co również ma niebagatelne znaczenie. Najlepszym środowiskiem dla opon całorocznych jest miasto, gdzie drogi są na bieżąco odśnieżane. Jeśli jednak wybierasz opony na trudne zimowe warunki, np. górskie, wybierz model typowo zimowy, oznaczony symbolem 3PMSF.
Autor: Szymon Sonik