Pompowanie opon azotem - Czy warto pompować koła azotem?

Autor: Łukasz Wulkanista

W ciągu ostatnich kilku lat wzrosło zainteresowanie pompowania opon samochodowych azotem zamiast sprężonym powietrzem. Rozwiązanie to od wielu lat stosowane jest w przypadku samochodów wyścigowych. Czy jednak w przypadku pojazdów cywilnych jest to zwyczajny chwyt marketingowy czy rozwiązanie to niesie za sobą wymierne korzyści?

Zacznijmy od przypomnienia, czym jest azot. To bezwonny i bezbarwny gaz, który nie ma smaku, jest niepalny, wolny od wilgoci i mało aktywny chemicznie. Dlatego m.in. sprawdza się doskonale w samochodach rajdowych czy bolidach Formuły 1, zapewniając większy poziom bezpieczeństwa kierowcom i mechanikom. Azot jest także głównym składnikiem powietrza, jest go w nim ok. 78%. Tutaj wiele osób może zwrócić uwagę, że w takim razie po co wymieniać sprzężone powietrze na azot. Otóż azot stosowany do pompowania opon jest odseparowany od wilgoci i innych związków chemicznych, a to ma spory wpływ na utrzymanie opon i felg w dobrym stanie.

Zalety czyli co daje pompowanie azotem?

Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, testy azotu jako wypełniacza opon samochodowych trwają już od 40 lat, czyli całkiem długo. Próby przeprowadzane w laboratoriach pokazały, że opona napompowana azotem zyskuje na swojej żywotności. Najpierw rozwiązanie to w oponach pojazdów użytkowych, zwłaszcza pracujących w ciężkich warunkach. Później dopiero trafiło do sportu, aż wreszcie stało się praktycznie powszechnie dostępne.

Azot jest mniej kurczliwy, dzięki czemu nie powoduje odkształcania się opon oraz felg. Utrzymuje ciśnienie w oponach trzy razy dłużej niż robi to powszechnie używane powietrze. Nie powoduje korozji felg i opóźnia proces utleniania obręczy kół.

Dodatkowo, azot nie zmienia swojej objętości niezależnie od temperatury. To pozwala na utrzymanie stałego ciśnienia w oponie. A jak wiadomo, niewłaściwy poziom ciśnienia w oponie może zwiększyć zużycie paliwa i przyspieszyć ścieranie bieżnika opony, a tym samym podnieść koszty eksploatacji pojazdu.

Kolejną zaletą tego, że azot nie reaguje na zmiany temperatury, jest zminimalizowanie ryzyka „wystrzelenia” opony podczas jazdy. Innymi słowy, azot daje nam większe poczucie bezpieczeństwa w trasie.

Eksperci podkreślają też, że auto na oponach wypełnionych azotem lepiej się prowadzi (zwłaszcza w zakrętach), ma też krótszą drogę hamowania i lepiej rusza z miejsca.

Pompowanie azotem a powietrzem

Jak to wygląda w porównaniu z tlenem? Sprzężone powietrze, którym pompuje się w warsztatach, bywa często zanieczyszczone. Oprócz niego do wnętrza opony mogą się dostać wilgoć, które wywołuje korozję, oraz olej, który przyspiesza starzenie się gumy. Dodatkowo tlen bardzo łatwo wchodzi w reakcję z gumą, wywołując jej twardnienie, kruszenie i wpływając negatywnie na poziom elastyczności.

Skład powietrza, fot. Świat pod lupą, epodreczniki.pl  

Wady pompowania kół azotem

Stosowanie azotu nie wiąże się jednak z samymi zaletami. Rozwiązanie to może być kłopotliwe. Warto też pamiętać, że opon napełnionych azotem nie dopompujemy na stacji benzynowej, gdyż - przynajmniej póki co - nie dysponują one tego typu sprzętem. Również samo pompowanie azotem jest zazwyczaj dwukrotnie droższe od podobnej usługi z użyciem sprzężonego powietrza. Z drugiej strony - nie robimy tego aż tak często.

To w końcu warto czy nie warto?

Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami. Eksperci zgodnie podkreślają, że rozwiązanie to jest przede wszystkim przydatne osobom, które przemierzają dużo kilometrów, czyli. np. przedstawicielom handlowym. Również posiadacze dużych flot samochodowych powinni rozważyć skorzystanie z tego rozwiązania. Owszem, może ono być droższe od napełniania opon powietrzem, ale w dłuższym rozliczeniu pomoże jednak zaoszczędzić. Opony napełnione azotem będą służyć dłużej, podobnie jak i felgi, które nie będą narażone na szybką korozję. Ciśnienie niższe o 0,2 bara od standardowego zwiększa zużycie opon nawet o 10 proc. A jeśli różnica ta wyniesie 0,6 bara, żywotność opon zmniejsza się o połowę. A to już dużo. Również spalanie paliwa może być bardzie ekonomiczne w przypadku korzystania z azotu, nawet o 2 procent. To wszystko sprawia, że pompowanie opon azotem staje się coraz bardziej popularne i przekonuje się do niego coraz więcej kierowców.  

Gdzie pompować?

Coraz więcej zakładów wulkanizacyjnych oferuje usługę pompowania opon azotem, dzięki czemu usługa ta jest coraz łatwiej dostępna. Najpopularniejszą metodą jest pompowanie bezpośrednio z butli. Zawierają one zazwyczaj ok. 92 procent azotu, więc nie są rozwiązaniem idealnym, mimo iż łatwiej dostępnym. Pompowanie z butli może sprawić, że do opony i tak dostanie się minimalna ilość tlenu.

Optymalnym rozwiązaniem jest zastosowanie specjalnej wytwornicy azotu, która pozwala na uzyskanie azotu z powietrza. Warto więc upewnić się, że warsztat do którego się wybieramy, dysponuje takim urządzeniem.

Dodatkowo, zanim napełnimy oponę azotem, należy najpierw wyssać z niej powietrze. Służą do tego specjalne urządzenia, wyposażone w pompę próżniową i pistolet. Jeśli opona była już wcześniej napełniona azotem i chodzi nam jedynie o jego uzupełnienie, ten etap można spokojnie pominąć.

Jaka jest cena takiej usługi?

Ile kosztuje pompowanie kół azotem? Tu ceny wahają się w zależności od miasta i wielkości opon, ale zazwyczaj jest to koszt ok. 5 zł za oponę. Czyli, owszem, drożej niż w pompowanie sprzężonym powietrzem, ale nadal nie jest to kwota, która powoduje ból głowy. Warto więc rozważyć wszystkie za i przeciw, zanim podejmiesz ostateczną decyzję o zastąpieniu sprzężonego powietrza azotem.