Na rynku dostępne są opony do samochodów osobowych o różnej mocy. Jedne sprawdzają się w bardziej rodzinnych autach, a drugie w samochodach o sportowym charakterze. Postanowiłem przyjrzeć się reprezentantowi tej drugiej grupy, Yokohamie Advan Fleva V701, który wszedł na rynek w 2018 roku. Japońska marka Yokohama wielu kierowcom kojarzy się z obecności na torach wyścigowych. Nic w tym dziwnego, bo firma zaopatruje w swoje produkty samochody biorące udział w wielu seriach zawodów. Z kolei fani piłki nożnej mogą kojarzyć logo firmy z koszulek klubu Chelsea (od 2015 roku koncern jest jego sponsorem). Opony marki zaliczane są do klasy premium. Warto wiedzieć, że Yokohama jest jednym z liderów stosowania do produkcji opon materiałów nieropopochodnych, np. olejku ze skóry pomarańczy (znalazł się on także w składzie mieszanki omawianego modelu, ale o tym poniżej).
„Yokohama to opony z klasy premium, które nie kosztują majątku. Nie dostajemy tutaj może osiągów z kosmosu, ale nie ma poczucia pieniędzy wyrzuconych w błoto. Dostajemy to za co płacimy. Polecam ten model, którzy szukają dobrego odprowadzania wody i wygody podróżowania. To dobry jakościowo produkt, któremu można zaufać” – skomentował Leszek.
„Yokohamy miałem na starym samochodzie i mimo upływu czasu sprawowały się dobrze. Dlatego do nowego auta też kupiłem oponki tej firmy. Są całkiem dobre, nie zrywają przyczepności nawet przy ostrym ruszeniu pod górę czy na wodzie (jeździłem już na oponach, które lubiły zabuksować w takich warunkach). Do komfortu nie mogę się przyczepić, nie są głośne, więc na plus, jakichś szczegółowych pomiarów nie robiłem. Jeżdżę na nich od 1,5 miesiąca więc zużycia nie ocenie. Na pewno mogę polecić te opony innym, szczególnie że cena nie odstrasza, a to w końcu klasa premium” – ocenił użytkownik podpisany jako Seba.