Mam oponki Michelin Alpin 5 Run on Flat. Specjalnie zresztą kupiłem samochód przystosowany do tego typu bo jeżdżę dużo, dynamicznie i poza miastem. W ciągu roku miałem przebitkę na jednej oponie. Dwa razy naprawiana i dalej daje radę, więc niech nikt nie mówi, że to jednorazówki. Minus – głośne, ale to normalne w RoFach.
Można by spytać: „skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?” No bo wydawało się, że runflaty podbiją rynek, a tu… Niestety, technologia raczkuje. Jeśli już, to wybierać seale. Ja wybrałem Pirelli i przetrwałem jedno pęknięcie na przedniej ośce. Opony poradziły sobie z problemem i udało się je naprawić. Problem jest tylko taki, że z tego co słyszałem, to w miejscu w którym była dziura, żywica już więcej nie zadziała. Następnym razem po prostu złapie się gumę.
Zamontowałem runflaty Bridgestone Blizzak LM-32 RFT w mojej Beemce. Wcześniej zdecydowałem się na Pirelli i raczej nie polecam, bo przy ich cenie nie warto. Bridgestone są tańsze a okazały się cichsze i ogólnie lepiej trzymające się drogi. A bądźmy szczerzy jest ciężko o dobre zimówki runflaty. Te mogę polecić i całą markę Bridgestone też.