Opony Pirelli

Opony sportowe i kalendarze. To chyba pierwsze skojarzenia, jakie przychodzą ludziom do głowy na hasło „Pirelli”. Zacznijmy od pierwszego skojarzenia. Rzeczywiście, włoski producent specjalizuje się właśnie w ogumieniu sportowym, a konkretnie pneumatycznym ogumieniu do aut sportowych i motocykli. Ich użytkownikami są jednak nie tylko kierowcy rajdowi, ale zwykli kierowcy o sportowej duszy i słabości do dynamicznej jazdy. Poza nimi w ofercie znaleźć można też opony dedykowane kierowcom samochodów ciężarowych oraz autobusów.

Powiązania marki ze sportowym światkiem są jednak znacznie ściślejsze. Zaczęło się od rajdu Pekin-Paryż w roku 1907, w którym auto zwycięzców było wyposażone w opony Pirelli. Od tego czasu nie ma chyba zawodów rajdowych bez ich udziału i wysokich pozycji drużyn, które im zaufały. Miarą ich sportowych możliwości jest fakt, iż od 2011 Pirelli dostarcza swoich opon zespołom Formuły 1. To tam najcięższemu testowi poddawane są nowe rozwiązania technologiczne opracowane przez zespół inżynierów włoskiego producenta. Jeśli się sprawdzą, trafiają na ulice miast, gdzie każdy może poczuć się jak kierowca Formuły 1.

Na tym nie kończy się jego mariaż ze sportem. Producent daje też wyraz miłości do niego, sponsorując drużynę piłkarską Inter Mediolan. Silna sportowa konkurencja to najsilniejsze koło napędowe rozwoju nowych technologii. Niejednokrotnie efektem tego były wielkie odkrycia motoryzacyjne, jak choćby to, które zawdzięczamy Pirelli. To nikt inny, ale właśnie ta włoska firma jest bowiem odpowiedzialna za stworzenie opon niskoprofilowych. Wynalazek porównywany jest do takich osiągnięć w dziedzinie produkcji opon jak technologia radialna.

Znaczącym wkładem była też opracowania niedawno przez nią technologia Seal Inside. Opony Pirelli, które są w nią wyposażone, pozwalają zapanować nad autem, a nawet prowadzić je po utracie powietrza. Okres gwarancyjny trwa przez 5 lat od daty produkcji. Forma rekompensaty zależy od wielu czynników (m.in. stopnia zużycia) i może polegać na wymianie/naprawie opon lub zwrotu całości/części kosztów.

A co z kalendarzami? To skojarzenie również nie jest bezpodstawne. Przedsiębiorstwo od ponad półwiecza drukuje kalendarze z wizerunkami częściowo roznegliżowanych modelek. Co jest w nich wyjątkowego? Zdaniem niektórych są one świadectwem i dokumentem zmieniających się kanonów kobiecej urody. Nic więc dziwnego, że niejednokrotnie były one przedmiotem badań socjologów i reprezentantów innych nauk społecznych.